Obserwatorzy

wtorek, 26 listopada 2013

Słodziak idealny na święta,czyli piaskowiec Golden Rose Holiday nr. 56 - moja recenzja + paczka ze współpracy Werner i Wspólnicy

Witam :)
dziś chciałam przedstawić Wam idealne wręcz cudo jakie miałam ostatnio możliwość przetestować dzięki sklepowi www.dobrarada.com.pl - serdecznie zapraszam :)

Golden Rose Holiday nr.56  - moja recenzja :
Co nieco od producenta :
Najpopularniejsza kolekcja lakierów do paznokci tego sezonu !
Nowo opracowana " teksturowa" formuła lakieru imituje cukrową posypkę oraz magicznie połyskujące drobinki brokatu o matowym wykończeniu.
Seria zawiera 17 modnych odcieni o matowym wykończeniu. Lakiery o numeracji 51-60 to połyskujące drobinki brokatu, natomiast kolory o numeracja 61-67 to lakier o efekcie cukrowej posypki.
Nie należy używać bazy pod lakier oraz top coat. Zaleca się nałożenie dwóch cienkich warstw. Po nałożeniu pierwszej warstwy należy odczekać kilka minut do dokładnego wyschnięcia, a następnie nałożyc kolejną warstwę. Lakier zapewnia długotrwałe matowe wykończenie z efektem cukrowej posypki.

Pojemność : 11,3ml.

Cena : 12,90zł aktualnie w sklepie www.dobrarada.com.pl - klik jest w cenie promocyjnej - 9,99zł


Pędzelek :
Prosty,skośny dopasowany chyba do każdych paznokci bardzo dobrze się nim pracuje, szybko sprawnie i dokładnie nakłada lakier.

Lakier prezentuje się następująco :
i zbliżenie z lampą :
Moja opinia :
W lakierach Golden Rose z serii Holiday zakochałam się od pierwszego wejrzenia,gdy tylko ujrzałam go po raz pierwszy na blogu Karoli,tam akurat nr. 66 kosmetycznieinietylko.blogspot.com - klik zdecydowanie zakupię kiedyś i tamten kolor ale chyba i nie tylko,bo lakiery oczarowały mnie jak żadne inne.
Zdecydowanie przyciągają uwagę :O) pewna Pani która zasiadła wczoraj w autobusie koło mnie co chwilę na nie zerkała i zapewne zastanawiała się czy sztuczne czy prawdziwe ;) bo efekt na żywo jest tak zadbany jakbyście wyszły od manikiurzystki,piasek świetnie scala lakier przez co nawet mało sprawne kobietki które na codzień wszystko rozmazują poradzą sobie z nim raz dwa bez zbędnych poprawek.
Kolor jest dla mnie wręcz nieodłącznym nr.1 w czasie tej zimy :)

Lakier błyskawicznie zasycha na paznokciach.
Obawiałam się trochę struktury,bo trochę opinii się naczytałam,że paznokcie trzeba po nim spiłować aby nic nie zaciągały,nie mniej jednak u mnie takich defektów nie zauważyłam,mogę spokojnie nawet i malować końcówki które nic a nic o nic nie zahaczają.
Jeśli chodzi o krycie to preferuję dwie cienkie warstwy wtedy wygląda idealnie,choć jakby się uprzeć jedna grubsza też da radę i wszystko zakryje :)
Jeśli chodzi o trwałość,to w pierwszym teście,gdzie i myłam naczynia,lodówkę,robiłam pranie i ogólnie gotowałam,kroiłam i sprzątałam przetrwał jeden dzień,gdzie nie gdzie odprysnął,ale tu akurat problemu nie zauważyłam,ponieważ tak jak wspomniałam lakier jest fenomenalny  wystarczy szybciutko nałożyć cienką warstwę na "ubytki" i po minutce możecie cieszyć się efektem świeżych paznokci :) tego chyba jeszcze nie było,więc zdecydowanie mogę polecić wszystkim zapracowanym.
Jeśli chodzi o trwałość dnia codziennego to utrzymuje się do trzech mniej ciężkich dni choć dziś domalowałam i sądzę jeszcze trochę potrzyma :)
Dlatego zdecydowanie mogę go Wam polecić.

Moja ocena : 6/6

Lakier otrzymałam od Pani Beaty Głąb która współprowadzi internetowy sklep :

polecam zapoznać się z ofertą,zdecydowanie jest w czym wybierać :)
Fakt,iż lakier otrzymałam nie miał żadnego wpływu na moją jego ocenę.
Dziękuję za możliwość jego wypróbowania :)


Wczoraj również otrzymałam przesyłkę od Pani Beaty Florek która reprezentuje firmę :
Werner i Wspólnicy www.werner.pl
dziękuję za propozycję współpracy i idealny zestaw do pielęgnacji ciała zimą :)
jest to świąteczny zestaw od Farmony : farmona.pl
Zestaw możecie zakupić za ok.25 zł i sądzę jest świetnym pomysłem na prezent.
Wczoraj zaczełam wypróbowywać to trio :)
czyli waniliowy krem do rąk który wylądował w mojej torebce :)
piernikowy cukrowy peeling do ciała- idealna konsystencja świetnie umila wieczory :)
oraz  pierniczkowy balsam do ciała,w tym wypadku bardzo pogłębia zapach peelingu,
seria uważam jest świetna i chętnie dowiem się jak się sprawuje przy dłuższym użyciu :)

a póki co zmykam na drugie śniadanie,miłego dnia i pogodnej zimy za oknem :*
XoXo Wasza Gonia 

poniedziałek, 25 listopada 2013

Bioderma Sensibio Eye, kremowy żel pod oczy - moja recenzja

Hello ;)
Dzisiejszego poranka ku memu nieukrytemu zdziwieniu dojrzałam padający śnieg z deszczem,mimo deszczu i pierwszych opadów śniegu tejże zimy za oknem jest biało,co mnie jednak cieszy, klimat świąteczny mam nadzieję przetrwa do świąt :)
Cieszy mnie również fakt wcześniejszego zakupienia prezentów świątecznych, mogę się teraz wygrzewać w ciepłym domku przy woskach,olejkach i różnych tego typu aromatach :)

Co nieco od producenta :
Nowe rozwiązanie w pielęgnacji skóry wrażliwej i reaktywnej, opatentowany kompleks Toléridine łagodzi stany zapalne i podrażnienia natychmiastowo i na długi czas, podnosi próg tolerancji skóry- skóra jest bardziej odporna i lepiej chroniona przed szkodliwym wpływem środowiska zewnętrznego, staje się więc mniej reaktywna.

Działanie :
Sensibio Eye natychmiast łagodzi uczucie dyskomfortu i podrażnienia
Zawarte w Sensibio Eye składniki zmniejszające przekrwienia pomagają zmniejszyć obrzęk, łagodzące składniki aktywne minimalizują drobne zmarszczki, zaś składniki nawilżające zwiększają komfort skóry

Ponieważ Sensibio Eye został przygotowany ze starannie wyselekcjonowanych składników aktywnych o udowodnionej delikatności, nie zawiera środków konserwujących ani zapachowych, jest doskonale tolerowany także przez skórę wokół oczu
Sensibio Eye nie zatyka porów i jest hipoalergiczny, stanowi doskonałą bazę pod makijaż i jest odpowiedni dla osób noszących szkła kontaktowe 


Właściwości :
Bezzapachowy
Hipoalergiczny, nie zawiera środków konserwujących, nie zatyka porów 


Sposób użycia :
Nałóż Sensibio Eye raz lub dwa razy dziennie na skórę wokół oczu po oczyszczeniu skóry najlepiej przy użyciu płynu micelarnego Sensibio H2O.
Wklep delikatnie do całkowitego wchłonięcia. 


Skład :
WATER (AQUA), GLYCERIN, DIMETHICONE, POLYEHTYLENE, TRIDECYL TRIMELLITATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, ISOSTEARYL ALCOHOL, BUTYLENE GLYCOL COCOATE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, MANNITOL, XYLITOL, CAFFEINE, SODIUM HYALURONATE, GLYCYRRHETINIC ACID, RHAMNOSE, LAMINARIA OCHROLEUCA EXTRACT, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, PENTYLENE GLYCOL, CAPRYLYL GLYCOL, 1,2-HEXANEDIOL, DISODIUM EDTA, SODIUM HYDROXIDE, ETHYLCELLULOSE. 

Cena : 50,89 doz.pl
            ok.30zł allegro
            ja zapłaciłam za krem ok.25 - 30zł w promocji w mojej aptece osiedlowej

Konsystencja :
Kremowa i bardzo lekka + delikatny nie podrażniający zapach.

Pojemność : 15ml.

Moja opinia :
Na krem Bioderma Sensibio Eye natrafiłam zupełnym przypadkiem na promocji w mojej aptece, zapewne gdybym promocji nie było nawet bym na niego nie spojrzała.
Pani w aptece bardzo go zachwalała i podobno sama stosuje,tylko też czeka na promocje bo regularna cena jak za 15ml.produktu jest kosmiczna.
Do oczu wrażliwych,lub też takich przy których każdy zwyklejszy krem pod oczy jest za ciężki i powoduje jakieś alergie,czy też mrowienie,swędzenie czy różnego tego typu problemu sprawdza się wręcz idealnie,jest najbardziej delikatnym kremowym żelem pod oczy jaki miałam możliwość stosować a trochę ich już  było.
Niestety mam tendencję do cieni pod oczami,niestety z nie wyspania lub też zarywania nocy, w moim przypadku cieni pod oczami nie zakrył,ale jeszcze nie znalazłam takiego kremu co by zakrył więc tu raczej grunt neutralny ani plus ani minus,bądźmy szczerzy nie ma co oczekiwać zakrycia cieni pod oczami jeśli się budzi parę razy w nocy i nie wysypia.
Ze względu na wiek i ilość stosowanych kosmetyków,nie ma co ukrywać,że tzw.kurze łapki również zaczeły się pojawiać dlatego też w moim wieku staram się szczególnie zadbać właśnie o okolice oczu. Krem Bioderma świetnie łagodzi wszystkie podrażnienia,dobrze koi,coś co zauważyłam na wielki moim zdaniem plus to nawilżenie jakie nam daje,skóra jest zadbana,piękniejsza,wygląda na bardziej wypoczętą i mam nadzieję trochę opóźnia efekty jakie daje nam wiek :)
Żałuję,że nie ma żadnego spf-u jak na taką cenę,wtedy zdecydowanie mógłby to być produkt niezastąpiony.

Podsumowując :

Plusy :
- konsystenja
- fakt,iż produkt nie powoduje reakcji alergicznych
-  nawilżenie

Minusy :
- cena
- brak spf-u
- mała pojemność produktu co do wydajności (owszem ja stosuję 3 miesiące i mam jeszcze może połowę,ale ja jestem strasznie oszczędna pod względem tak drogich produktów)

Czy kupiłabym ponownie ? : Może... jeśli producent dodałby jakiś porządny spf to cena była by adekwatna,lub gdybym miała bardzo delikatną alergiczną skórę,tak jak dla mnie koniecznym produktem pielęgnacyjnym nie jest i za tą cenę zdecydowanie warto poszukać czegoś lepszego.

Moja ocena : 3+/6

Miałyście ten kremowy żel ? Ciekawa jestem jak się u Was spisał ?
Ja póki co zmykam na drugie śniadanko,albo raczej na pierwsze porządne bo póki co już przed 5 byłam po gorącej czekoladzie,teraz po herbacie i cytrynowcu :)
Tak więc życzę Wam miłego dnia kochania na koniec pragnę stwierdzić fakt,że mój mały skarb jest niezwykłym szczęściarzem dzięki cioci Uli wygrał czekoladę,teraz tylko należy iść ją odebrać :)
XoXo Wasza Gonia 

piątek, 22 listopada 2013

Odżywczo łagodząca maseczka z białą glinką Marion - moja recenzja

Witajcie :)
dziś postanowiłam przedstawić Wam maseczkę z którą zdecydowanie się polubiłam :)
może nie jest to jakiś szał odkrywczy na który co miesiąc będę przeznaczała swoje fundusze,nie mniej jednak chętnie od czasu do czasu do niej powrócę,dlaczego ? Zapraszam ... :)

Odżywczo łagodząca maseczka z białą glinką Marion - moja recenzja :
Co nieco od producenta :
Maseczka do twarzy z białą glinką w kremowej bazie polecana do cery wrażliwej, zmęczonej, suchej i normalnej.
Unikalne połączenie naturalnej glinki i roślinnego ekstraktu :
- Glinka biała - bogata w mikroelementy, sole mineralne oraz aluminium.
Koi, łagodzi podrażnienia, odżywia i wygładza skórę oraz poprawia mikrokrążenie skórne.
- Ekstrakt z soi - bogaty w węglowodany i proteiny, dzięki którym skóra jest bardziej nawilżona, elastyczna, zregenerowana.
Stymuluje fibroblastry do syntezy kolagenu i elastyny.
- Alantoina - działa regenerująco, przyspiesza odnowę i ułatwia gojenie uszkodzonego naskórka.
Silnie nawilża i łagodzi skórę.

Glinka w 100% naturalna.
Produkt bezzapachowy.

Sposób użycia :
Na czystą lekko zwilżoną twarz nałożyć cienką warstwę maseczki, omijając okolice oczu.Pozostawić na około10-15minut, a następnie zmyć letnią wodą.
Stosować należy raz w tygodniu lub rzadziej, w zależności od potrzeb.

Pojemność/opakowanie :
6,5g.
Pod względem opakowania mamy dwa do wyboru możecie natrafić na to które a miałam przyjemność używać czyli standardowe :)
lub też bardziej innowacyjne z saszetką i dozownikiem który umożliwi nawet trzy krotną aplikację maseczki,czyli taką : klik.

Maseczka wygląda następująco :
i już po nałożeniu mam nadzieję,że za bardzo nie straszę ;)

Cena : ok.3 zł do 5,50zł za saszetkę z dozownikiem

Moja opinia :
Maseczkę polubiłam od pierwszego użycia :)
chyba nawet i za bardzo bo sama zaopatrzyłam się w mały zapas i od czasu do czasu ją stosowałam, aby moja opinia o niej była bardziej obiektywna.
Maseczki z glinek lubię i też na tej się nie zawiodłam.
Wprawdzie po jej zmyciu skóra była lekko zaczerwieniona,nie mniej jednak później wszystko się unormowało a ja cieszyłam się zdrowszą skórą i piękniejszym wyglądem :)
Maseczka dobrze nawilżyła moją skórę,ale też jej nie przetłuściła co uważam za duży plus.
Twarz wygląda po niej na bardziej świeżą,wypoczętą i co dziwne wygładzoną,sama byłam w szoku jak gładką buzię można posiadać ;)
tego wypoczynku choćby wizualnie mi brakowało,więc dlatego też maseczkę polubiłam.
Czy poprawiła mikrokrążenie nie wiem nie zauważyłam nic takiego chyba trzeba by było stosować ją przez dłuższy czas systematycznie aby móc wypowiedzieć się pod względem poprawy mikrokrążenia.
Maseczki z glinki mogę więc Wam polecić,są najbardziej naturalne,ja osobiście lubię białe i zielone.
W ofercie maseczkowej firmy Marion możecie również spotkać między innymi maseczkę z glinką różową - klik, bądź też zieloną - klik.

Moja ocena : 5/6
 Maseczkę otrzymałam od firmy Marion :
nie miało to jednak wpływu na moją ocenę produktu.

Dziś na zakończenie milo dnia podsyłam Wam bardzo dobrą moim zdaniem piosenkę :)
w którą wsłuchuje się od rana :)
XoXo Wasza Gonia 

czwartek, 21 listopada 2013

Sałatkowy zawrót głowy - czyli jarzynowa w akcji

Witajcie kochani  :)
Od czasu do czasu próbuję dla Was przemycić przepisy na moje domowe ulubione sprawdzone przepisy,dziś postanowiłam przedstawić Wam mój przepis na staropolską sałatkę jarzynową jaką ja osobiście sobie najbardziej upodobałam,wiem,że w niektórych domach może robić się ją zupełnie inaczej bez niektórych dodatków,lub też z wieloma innymi których ja nie dodaję,ta wersja smakuje mi najbardziej :) sałatkę chyba każdy lubi :) tak więc zapraszam ...

Składniki :
(ilość dopasujcie według uznania - zależy czy chcecie więcej czy mniej) ja użyłam :
- ok.5 średnich marchwi
- pół średniego selera
- 2 większe pietruszki w korzeniu
- 5 ziemniaków mniejszych
- kawałek pora (biała część)
- 5 jajek (jeśli macie taką możliwość najlepiej swojskie zdecydowanie smak jest lepszy)
- ok.4 ogórków kiszonych
- puszka kukurydzy
- puszka groszku
- 1/4 jabłka (można pominąć)
- 2 średnie cebule
- majonez
- sól,pieprz do smaku

 Warzywa gotuję do miękkości (marchew,seler,pietruszka,ziemniaki) :
Wszystko studzę,następnie obieram ze skóry i warzywa kroję w kostkę :
 Gotuję jajka na twardo,studzę obieram i kroję również w kostkę :
 Kroję ogórki,pora,malutki kawałek jabłka i drobno cebulę :
( w wypadku cebuli mam swego pomocnika :) dziękuję :* )
Wrzucam wszystko do miski wraz z odcedzonym groszkiem i kukurydzą :
Dodaję majonez ja lubię sporo więc w tym przypadku idzie większa połowa dużego słoika
doprawiam solą i pieprzem (nie za dużo zawsze możemy wymierzać i doprawić ponownie gdy będzie za mało przypraw) :
 Całość jeszcze nabierze smaku więc lepiej nie przesadzić z solą i pieprzem :)
Mi z tej ilości wyszedł taki pojemniczek :
oraz jeszcze zostało na mniejszy dla małżonka do pracy :

 Jabłka tak jak pisałam możecie ominąć,niby trochę smaku dodaje,aczkolwiek ja średnio lubię ten dodatek więc dodaję tyci tyci,a gdy jabłka zabraknie wcale a wcale z tego powodu nie płacze :)
Moja babcia zawsze ogórki obiera ze skóry,ale ja uważam to za zbędną czynność więc skórę zostawiam.
Niektórzy tak jak wspomniałam robią sałatkę np.bez pora czy cebuli ale to akurat uważam za konieczność nic tak nie dodaje smaku jak cebula i zdecydowanie por,więc tego sobie nie żałuję.
Niektórzy również dodają czerwoną fasolę,grzybki w occie,czerwoną surową paprykę, musztardę czy mieszają majonez z jogurtem aby całość była lżejsza ja natomiast takich połączeń nie lubię wolę swój domowy przepis który gości już w moim domu od lat :)
Jeśli zostaną Wam warzywa z gotowania wywaru warzywnego do zupy równie dobrze możecie taką sałatkę przygotować i z nich,choć wtedy cały smak i wartość odżywcza warzyw została w wywarze więc dlatego ja staram się w miarę możliwości warzywa gotować w skórze i nic nie obierać czy nie przekrajać no ale wiadomo że większa marchew czy pietruszka nam się w garnkach nie zmieści.
Mam nadzieję,że przepis choć banalny komuś się przyda :)

A tymczasem życzę wam miłego dnia ;*
XoXo Wasza Gonia 

środa, 20 listopada 2013

dobrarada.com - nowa współpraca

Dzień dobry :)
Dziś w skrzynce ujrzałam że czeka na mnie awizo,nie ma to jak męża spytać czy czegoś w skrzynce nie ma :) no bo wczoraj nie było,a paczka na poczcie czeka od trzech dni... no ale zgrabnie się zgramoliłam o poranku na ile zgrabnie kobieta pod koniec ciąży potrafi ;) i pomaszerowałam z moim małym szkrabem na pocztę odebrać przesyłkę,przesyłką okazała się paczka z ostatniej współpracy jaką nawiązałam czyli ze sklepem www.dobrarada.com.pl - jeśli jeszcze nie znacie serdecznie zapraszam :) Sklep prowadzi bardzo sympatyczna Pani Beata Głąb wraz z małżonkiem...
wcześniej o sklepie nie słyszałam,więc tym bardziej miło mi było zapoznać się z ich ofertą a przebierać,wybierać i podziwiać macie co oj macie :) produktów w sklepie jest duuuużo.
Jednym słowem jest to raj na ziemi dla wszystkich paznokciomaniaczek,czy też bardziej profesjonalnych stylistek... nie mniej jednak tyle artykułów do paznokci,tak dobrych i znanych marek i jeszcze w dobrej cenie chyba nigdzie nie znajdziecie,ja sama byłam w szoku jak dobrze sklep jest zaopatrzony,oczywiście jak to ja maniaczka bardziej w zaciszu domowym i pielęgnująca paznokcie wyłącznie naturalnie (odkąd moje paznokcie po "profesjonalnych" tipsach przypominały starte na tarce unikam tipsów jak tylko mogę) odkryłam miejsce gdzie jest ogrom produktów i dla mnie, co nie zmienia faktu,że różne żele czy akryle są dla mnie czarną magią,ale któż by się tym przejmował jeśli do wyboru mam tyle cudaków które pożąda każda kobieta... dobra może pokaże Wam co było w paczce i co możecie między innymi znaleźć w sklepie www.dobrarada.com.pl :


A dokładniej :
- profesjonalna odżywka do paznokci firmy Delia 10 w 1 - 11ml.
dwa lakiery magnetyczne Golden Rose wraz z magnesami
- lakier magnetyczny Golden Rose nr.112 - 11ml. i dwa magnesy
- lakier magnetyczny Golden Rose nr.02 - 11ml. i magnes
- oliwka do skórek z zakraplaczem Paradise Romantic malinowa - 15ml. klik
- lakiery Golden Rose z serii Jolly Jewels
- z lewej czerwony nr. 116 - 10,8ml.
- z prawej niebieski nr. 111 - 10,8ml.
O lakierach z tej serii od dawien dawna marzyłam niestety w sklepach na nie nie natrafiłam a zamawianie jednego lakieru nie byłoby dość oszczędne,chyba dlatego się cieszę,że oferta sklepu jest taka bogata :) osobiście zawsze marzyłam o nr. 115,ale jak tylko ujrzałam czerwień wiedziałam że to będzie szał na święta :) i też właśnie ten sądzę wypróbuję dla Was jako pierwszy bo przy świątecznym stole będzie zdobił moje dłonie :)
tu szybkie zdjęcie po lewej właśnie Golden Rose nr. 116 Jolly Jewels który nałożyłam na pomalowane paznokcie jakieś dwa dni temu czerwienią z Seche recenzja tu : klik
po prawej zaś jest piaskowiec od Golden Rose nr. 56 ale o nim poniżej :)
dwa cuda warte uwagi,na nie również chciałam się skusić szczególnie biorąc pod uwagę odcień nr.66
lakiery których również w sklepach stacjonarnych spotkać nie mogę a szkoda,bo są warte uwagi
- od lewej czerwień od Golden Rose z serii Holiday nr. 56 - 11,3ml.
- srebro od Golden Rose z serii Holiday nr. 51 - 11,3ml.
jednym słowem dwa kolejne skarby które na teraz są jak znalazł :)
kolejny szał lakierowy z serii Impression
- od lewej Golden Rose Impression nr. 17 - 11,5ml.
- Golden Rose Impression nr. 14 - 11,5ml.
o nich przyznam jeszcze nie było mi dane słyszeć,ale będą bardzo dobrym dodatkiem na szybkie wykończenie prostych jednokolorowych paznokci
tych chyba nie muszę Wam przedstawiać dobre i prawie że nie do zdarcia Rich Color
w swojej kolekcji mam dwa i zdecydowanie mogę polecić,tych kolorów jeszcze nie miałam przyjemności użyć,ale niebawem zdecydowanie się to zmieni :)
- od lewej srebro z drobinkami (nie wiem czemu wyszedł jak niebieski ;/) nr. 42 - 10,5ml.
- rzekłabym czysta latte :) lub też jaśniutki brąz nr. 10 - 10,5 ml.
- zdecydowanie najbardziej jaskrawy róż nr. 07 - 10,5ml.
- od lewej lakier Joko colors of luxury nr. J163 Royal blue - 10ml.
- po prawej czerwień Joko find your color nr. J108 brick red - 10ml.
ten myślę świetnie się sprawdzi jako baza podbijająca drobinki Jolly Jewels :)
może lepiej wytrzyma a niżeli mój sechowy lakier
- od lewej limitowanka z drobinkami Delia Coral Prosilk nr. M05 - 11ml.
- od prawej limitowanka z drobinkami Delia Coral Prosilk nr. M07 - 11ml.
- lakier Delia Coral Prosilk efekt piasku - nr. S07 - 11ml.
- piękny róż od Virtuala
Fashion mania nr. 187 Charming coral - 10ml.
 - od lewej róż Glamour Classics nr. 136 - 11ml.
- po prawej zaś czerwień Glamour Classics nr. 137 - 11ml.


Testować mam teraz zdecydowanie co :) wystarczy znaleźć dobry top coat i działać :)
tylko chyba muszę uważać,gdyż mój mały skarb co chwile przychodzi ze swoimi paznokciami do pomalowania i nie dają rady tłumaczenia że faceci się nie malują jak tu tyle kolorów mama ma przecież jednocześnie wszystkich paznokci nie pomaluje :)
no kocham go :)
Pani Beacie dziękuję za możliwość przetestowania produktów jakie sprzedaje w swoim sklepie,
zapraszam Was również na bloga Pani Beaty : beata70.blogspot.com
gdzie znajdziecie recenzje kosmetyczne nie tylko produktów które są do sprzedaży w sklepie ale również inne wartościowe rarytasy które każda kobieta chętnie przetestuje :)
tak więc zachęcam do odwiedzenia i subskrypcji :)
dodam jeszcze,że sklep który współprowadzi Pani Beata www.dobrarada.com.pl wprowadził do swojej oferty kolorówkę dzięki której możemy poprawić,nie źle hm... możemy podkreślić nasze naturalne atuty :o)  znajdziecie również sporą ofertę rzęs,kępek czy też urządzeń do stylizacji paznokci a także kosmetyki do ciała :)

Ciekawa jestem które z lakierów najbardziej Wam się podobają i jakie jako pierwsze chcecie abym dla Was zrecenzowała ?
Ja póki co idę produkować małżonkowi naleśniki do pracy i sobie i synkowi na kolację a Was zostawiam z ciekawą ofertą do przejrzenia :)
XoXo Wasza Gonia 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...