Cześć :O)
dziś przedstawię Wam moje buble kosmetyczne, jak nazwa posta kieruje jest ich tylko,lub aż 6.
Buble kosmetyczne rzadko mi się zdarzają jeśli chodzi o makijaż, na całe szczęście zawsze staram się wybierać coś co ma dobre opinie :) jednak niestety zdarzają się i takie i o nich dziś właśnie :
1. Balsam do ust mango i papaja Get fruity
balsam który nie robi zupełnie nic - nie nawilża, nie chroni, nie daje nawet jakiegokolwiek blasku czy delikatnego koloru, nie pachnie nawet ładnie i się klei :( jedynym plusem jest chyba mocne opakowanie ale cóż mi po opakowaniu jeśli produkt do niczego.
2. Pomadka do ust Makeup Revolution matte shade nude
po firmie i ilości pozytywnych opinii spodziewałam się czegoś więcej, niestety zdecydowanie się zawiodłam - takiego rozczarowania jeśli chodzi o pomadki nie miałam dawno, nie wart żadnej wydanej złotówki, plus że chociaż drogi nie był - jednak nie dało się go nawet nałożyć,w opakowaniu jest śliczny na ustach taki on matowy że nawet nie widoczny :) to tak w skrócie, warstwy na warstwę nie nałożysz bo za tępa konsystencja, dodatkowo śmierdzi paskudziak jeden ląduje w koszu i to zaraz
3. Błyszczyk do ust Quiz Glance Shine nr.62
błyszczyki uwielbiam, do tego jednak od początku podchodziłam trochę na nie, kolor zdecydowanie mój jednak okropnie się klei, oczekiwałam że będę miała piękne nawilżone mokre usta a tu się sklejają dość mocno... za mocno :( zapachu przyjemnego również nie posiada.
4. Korektor maskujący Iwostin Purritin do skóry tłustej skłonnej do zmian trądzikowych - hypoalergiczny
ten jest dopiero kosmiczny :) odcień dobry, dość dobrze kryje jednak takiego wysypu jeśli chodzi o krostki trądzikowego nikomu bym nie poleciła - zapycha i oszpeca jednym słowem.
5. Paletka cieni Wibo Diva's make up kit - limitowana edycja
chyba mój pierwszy bubel od Wibo, tak się cieszyłam bo kolory zdecydowanie moje a tu taki smuteczek :( sypią się niemiłosiernie, nie utrzymują za długo, żadna baza z nimi rady nie daje, i żeby się jeszcze chociaż na powiece utrzymały ale nie systematycznie i uparcie zamiast znikać osypują się idealnie kolorując policzki.
6. Kredka do oczu Paese 21
szukałam dobrej długotrwałej kredki na linię wodną - niestety zdecydowanie to nie jest ta !
jest trochę twarda, kiepsko się nią maluje linię wodną, jednak nie mogę powiedzieć czy jest długotrwała ponieważ uczula od razu po nałożeniu - oczy zaczynają łzawić i cały makijaż się w tych łzach rozpływa, niestety nie jest to efekt tylko u mnie u mojej przyjaciółki zadziałała tak samo, chciałam ją wykorzystać do rozjaśnienia linii pod brwiami - niestety jest za tępa i źle się rozciera.
To moja szósta bubli kosmetycznych,macie może jakieś swoje ?
Czy też posiadacie to szczęście, że zawsze dobrze trafiacie :)
XoXo Wasza Gonia ♥